6-letni syn – czy ma ADHD?
13 stycznia 2013
Treść pytania:
Witam! Mam synka w wieku 6 lat. We wrześniu poszedł do szkoły i tu zaczęły się problemy. Nauczycielka podejrzewa ADHD, z tym że syn wcześniej uczęszczał do przedszkola – tam żadnego problemu nie zauważono. Opinię od psychologa otrzymał pozytywną; byliśmy na badaniach przystosowania do szkoły – opinia też pozytywna. W szkole mówią, że mam zrobić badania pod kątem ADHD. Lecz nikt u mnie w rodzinie, w tym ja i mąż nigdy nie zauważyliśmy u niego żadnych objawów poza tym że syn jest „żywym srebrem”, ale wykonuje polecenia, o które go poprosimy. Prace domowa odrabia sam i nie ma z tym problemów. Jest czasem, jak to my mówimy, „zakręcony” – coś się do niego mówi a on za chwilę dopiero załapie, wtrąca się w nasze rozmowy, ale poproszony o ciszę uspokaja się. Jego Pani mówi, że nie dociera do niego, co się mówi. Dlaczego w takim razie „my” nic nie zauważyliśmy. Nie wiem, co robić?
Pytanie przesłała pani Agata
Odpowiedź Eksperta:
Szanowna Pani Agato !
Dobry start w szkole jest niezwykle ważny dla prawidłowego rozwoju dziecka.
Jeśli dziecko jest psychicznie i fizycznie gotowe do podjęcia nauki w szkole bez trudu, ale i z radością opanowuje podstawy edukacji . Gotowość szkolna nie jest niestety czymś, co dziecko osiąga automatycznie w wieku 6 lub 7 lat. Niestety wyniki badań gotowości szkolnej pokazują że ponad 30 % pierwszaków nie jest gotowa do nauki. Z przykrością muszę stwierdzić, że również szkoły, programy i podręczniki nie są dobrze przygotowane w tym zakresie.
Pisze Pani, że synek pozytywnie przeszedł badania. Prawdopodobnie były to testy gotowości szkolnej, które świadczą tylko o prawidłowym rozwoju intelektualnym. Czy dziecko było badane w kierunku zagrożenia dysleksją, czy była sprawdzona jego gotowość emocjonalna do podjęcia nauki w szkole ?
Pisałam w artykule Czy Twoje Dziecko cierpi na ADHD?, że niestety bardzo często termin ADHD jest nadużywany i każdemu „żywemu jak srebro” dziecku stawia się taką diagnozę.
Wydaje mi się, na podstawie tego, co Pani pisze (brak niepokojących zachowań w domu), że problemy opisywane przez wychowawcę dotyczą braku gotowości szkolnej, a nie zaburzeń ze spektrum nadpobudliwości.
Bez względu na to czy zgadza się Pani z opinią wychowawcy czy nie – należy jak najszybciej pomóc dziecku by mogło ono sprostać trudom edukacji.
Pyta Pani co może zrobić.
Zaczęłabym od szczegółowej rozmowy z wychowawcą synka. Proszę poprosić, aby nauczyciel dokładnie powiedział z czym dziecko sobie nie radzi. Czy problemy dotyczą tylko nie reagowania na polecenia? Czy dziecko zapomina odrobić zadanie domowe? Czy jego prace są niestaranne. Zapytać o to jakie dziecko osiągnęło wyniki od początku roku.
W dalszym etapie spróbowałabym pomóc dziecku w wymienionych przez nauczyciela trudnościach. Jeśli mimo pani starań nauczycielka będzie w dalszym ciągu sugerowała, zaburzenia proszę udać się na diagnozę do poradni psychologiczno – pedagogicznej.
W razie dalszych pytań zachęcam do kontynuowania korespondencji.
Serdecznie pozdrawiam
Urszula Korbiel