Reklama Magnum Junior
Reklama Magnum Junior
Nagłówek Reklama Nagłówek Reklama Nagłówek Reklama

Z pamiętnika młodej mamy. Część 3. Wakacje! Znów będą wakacje!

29 kwietnia 2013

To już ten czas. Biura podróży prześcigają się w ofertach wakacyjnych, kuszą ceną, widokami, wykwintną kuchnią i ekskluzywnymi hotelami. A czego od wakacji oczekują rodzice z małym dzieckiem? Większość skupia się na tym czego nie chce: nie chce wrócić bardziej zmęczona niż przed. Nikt już nawet nie mówi o zwiedzaniu zamków czy muzeów, ani o egzotycznych podróżach, czy o zdobywaniu szczytów górskich. Odpoczynek to skromne założenie, ale czy na pewno?

chlopiec pzry strumykuBryza morska i strumyk – planowanie czas zacząć

Kiedyś ze znajomymi snuliśmy refleksje na temat idealnych wakacji; w wizjach pojawiały się słoneczne pomieszczenia, delikatna bryza morska, spokój, wielkie łoże, spanie do ósmej rano i … szemrzący strumyk.

– Jak to… bryza i strumyk?! – zastanowiłam się, widząc w budowanym obrazie brak pewnej logiki.

– Tak, ma być STRUMYK. – z naciskiem odparł autor pomysłu i tata dwulatki – Będzie skutecznie zagłuszał bunt dwulatka.

No więc jak to zrobić, by wszystkim dogodzić: by wilk był syty (dziecko) i owca cała (rodzice)?

Przede wszystkim połowa sukcesu to dobry plan. Trzeba być przewidującym, rozważyć wszystkie możliwe scenariusze wakacji (ewentualne problemy ze zdrowiem, z przechowywaniem i przygotowywaniem, żywności, z kąpielą dziecka – nasz patent w tym zakresie to… miska) i zrobić porządną listę. Warto zabrać czajnik turystyczny, zawekowane zupy, niewielkie przekąski, owoce, duże ilości ręczników papierowych i dobrze skompletowaną apteczkę (Łatwo powiedzieć, gorzej zrobić! W naszym przypadku zazwyczaj kończy się to podróżowaniem z zawartością całej „dziecięcej szuflady” włącznie z nebulizatorem).

Co będziemy robić?chłopec na walizce

Pogodziwszy się już z faktem, że spontaniczne wyjazdy z podręczną torbą i noclegiem w pociągu relacji Sosnowiec-Międzyzdroje odeszły w niepamięć, warto też pogodzić się z tym, że na pewno nie będziemy leżeć na piasku i rozkoszować się szumem morza; na pewno nie będziemy popijać drinków na brzegu basenu i ogólnie rzecz biorąc raczej powinniśmy zapomnieć o statycznych pozach takich jak leżenie, stanie, siedzenie, a przyzwyczajać się do dynamicznych obrazów – huśtawek, rozsypywanego piachu, meduz przelatujących z wiaderka do wiaderka, albo piłki uderzającej… nas w głowę. Dobra wiadomość to taka, że biura podróży coraz oferują ubezpieczenia od rezygnacji z „imprezy”.

dziecko w piaskuWypoczynek uszyty na miarę

Planując wakacje trzeba pamiętać o wielu rzeczach, m.in. o tym, że dzieci zmieniają się z miesiąca na miesiąc i np. miejsce, które sprawdziło się w przypadku niemowlęcia może okazać się kiepskim pomysłem, gdy nasza pociecha podrośnie.

Prosty przykład… Elegancki hotel ze spokojną muzyką sączącą się z głośników i korytarzami wyłożonymi miękkimi dywanami to raj dla trzymiesięcznego bobasa chętnie wodzącego wzrokiem po lampach, lustrach i wzorkach na ścianach. Natomiast półtoraroczny urwis z pewnością zagłuszy smyki Straussa, wszędzie odciśnie pieczątki ze swoich rączek, w dywan wsmaruje pastę do zębów, a w restauracji – być może –natchniony chwilowym kaprysem wypluje pomidorową na śnieżnobiały obrus (szczęściem będzie jeśli tę pomidorową dostaniemy, ponieważ dziecko raczej nie rozsmakuje się w kurczaku aromatyzowanym truflami zaserwowanym ze szparagami…).

dziecko w fotelikuPlany planami, ale…

Niestety na skrupulatne zaplanowanie wakacji też trzeba mieć czas, a jak wiadomo młodzi rodzice czasu mają jak na lekarstwo. Dlatego nasze pierwsze długie wakacje spędziliśmy u przyjaciół w bieszczadzkim gospodarstwie agroturystycznym. Wojtek miał wtedy czternaście miesięcy i dopiero zaczynał chodzić. Początkowo obawialiśmy się, że odludzie w Bieszczadach będzie mało atrakcyjne dla naszego malucha, ale prawdę mówiąc, w codziennym maratonie zbyt późno zaczęliśmy myśleć o wakacjach i nie udało nam się zarezerwować żadnych pensjonatów „przyjaznych dzieciom”.

Tak więc dzięki uprzejmości naszych bezdzietnych znajomych (zadeklarowanych bezdzietnych!) gościliśmy w najsłabiej zaludnionej gminie w Polsce, w gospodarstwie bez placu zabaw i kącika malucha, a nasza kwatera graniczyła z kurnikiem i od 4.20 każdego ranka budziły nas koguty (gospodarze wyznali, że omyłkowo trafiły im się aż cztery samce, w tym jeden piejący tak jakby właśnie oddawał ducha). Ale…ale… warto podkreślić, że te koszmarne ptaszyska budziły tylko nas – rodziców, bo dziecko pierwszy raz od narodzin zaczęło w Bieszczadach przesypiać noce.

Wieś nie zna nudymam i dziecko w zbozu

Wojtuś całe dnie spędzał na eksploracji otoczenia; za zabawki służyły mu mopy, miotły, źdźbła traw i kamyczki. Ogromnym zainteresowaniem, a wręcz bezkrytycznym uwielbieniem, cieszyły się… owe kontrowersyjne kury, które mógł karmić, obserwować i gonić (cóż za motywacja do poruszania się na dwóch nogach!) Strumyczki i rzeka z szeroką plażą również znalazły się na szczycie listy ulubionych miejsc Wojtusia – znajdował tam najróżniejsze skarby: kamyki, patyczki i liście, które potem mógł wrzucać do wody.

dziecko z kurami

Dziecko na wsi ma ogromne poczucie sprawczości. Zwierzątka, rośliny i wiejskie pojazdy dotąd znane tylko z książeczek dla maluchów nagle stają się prawdziwe. Koty miauczą, psy szczekają, krowy muczą, a po polach jeżdżą traktory! To jakby przenieść baśń w realny świat.

Dzieci kochają, gdy coś się dzieje; lubią obserwować i naśladować pracę gospodarzy – zbieranie ziół, noszenie drewna, wyrabianie ciasta na chleb, zaganianie kur do kurnika, pielenie grządek, zbieranie owoców… Rodzice, choć równie zapracowani jak i gospodarze, mają wakacyjny bonus w postaci treningu sprawnościowego na świeżym powietrzu (ktoś przygotowuje się do biegu katorżnika w tym roku?), wiedzy na temat domowego ptactwa i zachwytu w oczach dziecka. Jak jeszcze do tego dodać kwiat lub malinę ofiarowaną mamie przez dziecko – nie ma lepszych wakacji!

Magdalena Praczynska-Janik

Informacja o plikach Cookies
Ta strona internetowa używa plików Cookies. Korzystanie z witryny bez dokonania zmian 
w ustawieniach Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce, kliknij Czytaj więcej.

X